Pojęcie, że wszystko jest normalne, bo tak zawsze było i inaczej nie było, więc i być nie może, jest rozpowszechnione w krajach komunistycznych i często postkomunistycznych. Jest to też myślenie charakterystyczne dla zacofanego chłopstwa (nie rolników i nie farmerów). Niedługo po wyborach 1989 roku, czyli gdy kończył się komunizm, spotkałam przedstawiciela McDonalda, który właśnie, smutny, leciał z Polski na Węgry. Powiedział mi, że chciał się dogadać „z polskim rolnictwem”, żeby zakupywać w Polsce kartofle na cała konsumpcję europejską, ale „Polacy” (nie udało mi się ustalić, kto dokładnie, ministerstwo? partia chłopska?) nie chcą sadzić kartofli w wymaganej przez McDonalda odległości, bo zawsze sadzili po swojemu, to znaczy bliżej siebie, normalnie. (więcej…)